Dziś rano głodujących odwiedził Zbigniew Ziobro oraz przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Ziobro zapowiedział, że jego partia namówi inne kluby opozycji do wspólnego działania przeciw rozporządzeniu MEN. Jak stwierdził: Donald Tusk może skłonić Radę Ministrów do zawieszenia rozporządzenia.
Duda także wsparł protest głodujących i udzielił wywiadu. Rozmawia Rybitzky:
Wiele osób zarzuca uczestnikom protestu, że forma głodówki nie przystaje do obecnych czasów. Co Pan sądzi o tych zarzutach?
Jeśli komuś brak argumentów, to opowiada takie bzdury. To jest indywidualna decyzja ludzi, którzy podjęli protest. Nikt ich nie zmuszał. Ja nigdy nikogo nie zmuszałem do głodówki. To jest desperacja dlatego, że z drugiej strony nie ma odzewu. Jakiekolwiek konsultacje z rządem przebiegają w taki sposób. Rząd jest arogancki i uważa, że zawsze to co robi, jest najlepsze.
Jak pan ocenia postawę min. Szumilas, która nie pojawia się u głodujących nie odpowiada na ich apele?
Mi jest po prostu wstyd, ze mamy taką panią minister, która podchodzi w sposób tak arogancki do każdego problemu związanego z edukacją. Mówi, ze rozporządzenie jest wyśmienite i będzie go broniła jak niepodległości.
Jakie kroki podejmie Solidarność, żeby poprzeć głodujących?
Przede wszystkim jestem tutaj. Nie chciałbym w tym momencie składać żadnych deklaracji. Porozmawiam z szefem sekcji edukacji związku. Powołamy zespół ekspertów, postaramy się spotkać z panią minister i na nią wpłynąć, żeby podjęła pozytywne działania.
Radykalnych działań nie będzie?
Chcę brać odpowiedzialność za swoje słowa. Chcę mówić konkrety. Nie mogę mówić, ze tu przyjedzie pól Polski. Skupimy się na wpływaniu na panią minister. Będziemy starali się wskazywać ludzi nauki, którzy wspierają protest, żeby zmienić narrację i pokazać, że nie ma tak, że tylko w rządzie są ludzie którzy mają rację.
Zobacz galerię zdjęć:
Komentarze